Medycyna Germańska & Totalna Biologia
Ulecz przeszłość, a uleczysz samego siebie
Historia Medycyny Germańskiej
Medycyna Germańska powstała w 1981 roku, a jej założycielem był niemiecki doktor medycyny Ryke Geerd Hamer. Niech swego rodzaju zachętą i formą zaciekawienia do zapoznania się z tym tematem, będzie historia samego założyciela.
Dr Hamer sam doznając tragedii życiowej – postrzelono śmiertelnie jego syna, a on sam zachorował na raka – po tak ogromnym stresie psychicznym, który wyniszczył jego organizm, postanowił bliżej przyjrzeć się przypadkom silnego wstrząsu, które mogą wywoływać różnego rodzaju nowotwory.
Z doświadczenia wiemy, że wielu pacjentom założenia medycyny germańskiej bardzo się pokrywają z ich prywatnymi doświadczeniami.
Zatem powstaje szereg pytań: czy to co nam się przydarza pochodzi z zewnątrz? Czy choroby ciała powstają w wyniku kontaktu z patogenami? Czy choroba nowotworowa jest czymś co „atakuje” człowieka i należy z tą chorobą walczyć?
W medycynie zachodniej nacisk w leczeniu położony jest na usunięcie objawów choroby, co więcej w onkologii mówi się nawet o „zwalczaniu” raka.
Obraz jaki jest nam przedstawiany w dzisiejszym świecie umieszcza człowieka w roli ofiary – ofiary bakterii, wirusów, niedoborów, nadmiarów, toksyn. Często podejmowane są działania określane jako profilaktyczne, których źródłem jest strach przed zachorowaniem.
Koncepcja świata, zgodnie z którą pracujmy jest inna.
Nie mamy tutaj winnego – choroby i ofiary – człowieka. Ciało traktujemy jako wspaniałego przyjaciela, który opowiada historię człowieka. Nie tylko całą historię tego jednego człowieka, ale również jego przodków.
Gdzie jest przyczyna choroby? Konflikt biologiczny
Każde zachorowanie ma swój początek w przeżyciu wstrząsu emocjonalnego. Nie mają znaczenia fakty, ale to w jaki sposób przeżywasz to co się wydarza. Coś co dla Ciebie może być błahostką, dla kogoś innego będzie potężnym problemem, z którym nie wie jak sobie poradzić.
Aby wstrząs emocjonalny wywołał chorobę musi spełniać kilka cech:
- Być dramatyczny, przeżywany jako tragedia, nie dający zaznać spokoju;
- Niespodziewany – pojawiający się w „złym” momencie;
- Odbierany jako nie do zaakceptowania, nie do przyjęcia;
- Nierozwiązywalny – trwale lub przynajmniej na dany moment;
- I co kluczowe przeżyty w izolacji – to znaczy nie możesz lub nie potrafisz nikomu powiedzieć, co tak naprawdę dzieje się w Twoim wnętrzu, co czujesz, jakie pojawiają się emocje.
Bywa tak, że konflikt, który bezpośrednio poprzedza chorobę nie wydaje się tak poważny, aby spowodować silną reakcję ciała. Dlaczego?
Mózg podświadomy przypomina komputer. Oprogramowanie w tym bio-komputerze jest instalowane jeszcze przed poczęciem. Niezwykle istotne są okoliczności poczęcia, porodu, cały okres ciąży jak również pierwszy rok życia. Ponadto dziedziczymy programy przetrwania naszych przodków. Dlatego bywa tak, że rozwiązanie samego konfliktu bezpośrednio poprzedzającego zachorowanie nie wystarcza. Należy sięgnąć głębiej, do programów, które stoją za tym, że wystąpiła taka właśnie reakcja.
Kluczem jest dotrzeć do programów, które Cię ograniczają, dotrzeć do Prawdy o Twojej sprawczości w tym co się wydarza.
Trzeba spróbować wyjść z roli ofiary i wziąć ster życia we własne ręce.
Czasem samo zrozumienie dlaczego coś przydarza się właśnie Tobie jest uwalniające, a czasem trzeba Twojej pracy, aby puścić ograniczające przekonania i zacząć działać z wyższego poziomu Świadomości.
W jaki sposób możesz sobie pomóc?
- Odnajdując głębokie przyczyny zachorowań;
- Rozumiejąc dlaczego przydarza się właśnie to;
- Docierając do konfliktów, które stoją za zachorowaniem, także do tych wcześniejszych, które zaprogramowały taki sposób reakcji ciała;
- Odkrywając poczucie wdzięczności do ciała, za jego opowieść o tym, co mamy w sobie, we własnym wnętrzu – do uzdrowienia.
Rozpoznanie i zidentyfikowanie przyczyn konfliktów otwiera możliwości wewnętrznej pracy, dzięki czemu masz możliwość je rozwiązać.
Zapraszam również do zapoznania się z terapią czaszkowo-krzyżową.